Odżywcze mydełko Sesa |
" Bogate w naturalne wyciągi z ziół oraz sześć cennych olejków, mydełko Sesa usuwa problemy takie jak łupież, wypadanie włosów, swędzenie skóry głowy. Jest wspaniałym sposobem na odżywienie włosów i przywrócenie im witalności."
Zastosowanie:
Polecane do
stosowania raz w tygodniu. Zwilż mydełko, wytwórz dużo piany i wmasuj ją
w skórę głowy i włosy. Pozostaw na około godzinę lub dwie a następnie
spłucz dokładnie. W zależności od rodzaju włosów, po zastosowaniu może
być potrzebne umycie delikatnym szamponem.
Konsystencja i zapach:
Jak na mydło przystało jest w kostce;) Kostka jest w kolorze zielonym, twarda, nawet po wielokrotnym myciu nie rozwarstwia się i nie kruszy. Zapach jest bardzo intensywny, kojarzy mi się z kadzidełkami, natomiast po zmoczeniu mydła i wytworzeniu piany zapach przypomina mi obierane ze skórki pomelo;)
Odżywcze mydełko Sesa |
Mydło o wadze 75 g zapakowane jest w zwykłe papierowe opakowanie- ot takie jak drogeryjne mydełka. Cena 8 zł
Odżywcze mydełko Sesa |
Sodium Palmate, Sodium Palm Kernelate, Coconut Oil, Olive Oil, Karanj Oil, Neem Oil, Almond Oil, Leen Seed Oil, Glycerine, Salt, Cocomonoethanolamide, Cocodiethanolamide, Titanum Dioxide, Talc, SLS, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Xylityglucoside, Preservatives, Perfumes, Colour ( CI # 12740 & 61656), Water
Herbal Ingredients: Brahmi (Centella Asiatica) 0.15%, Harde (Terminalia Chebula) 0.15%, Amla (Phyllanthus Emblica) 0.10%, Bhringaraj (Eclipta Alba) 0.10%, Billiphal (Aegle Marmelos) 0.10%, Jatamansi ((Nardostachys Jatamansi) 0.10%, Negar Moth (Cyprus Rotundus) 0.10%, Shikakai (Acacia Concinna) 0.2. Non, Edible Oil 1% (Sandal Oil 0.20%, Jaitoon Oil 0.20%, Almond Oil 0.10%, Karanj Oil 0.20%, Neem Oil 0.10%, Alsi Oil 0.20%).
W składzie jest naprawdę sporo ziół, ale niestety w bardzo malutkich stężeniach, a szkoda bo to min. one miały nadawać mydełku cudownych właściwości.
Na początku występują sole oleju palmowego, później oleje, które mają za zadanie odbudować barierę lipidową usuniętą z powierzchni skóry podczas mycia, utrzymująca wilgoć gliceryna, mogąca podrażnić sól, w składzie jest też dwutlenek tytanu, który może zaszkodzić osobom mającym alergię na metale ciężkie. SLS, substancje zapachowe, barwniki - to niestety wrażliwym osobom może zaszkodzić- czyli ten skład jest nie do końca taki wspaniały i naturalny :/
Moje zdanie
O mydełku czytałam wiele dobrych opinii i skuszona właśnie nimi postanowiłam je wypróbować jak wspomniałam wyżej na kilka sposobów:
- zastosowanie mydełka, dokładne i obfite spłukanie wodą- bardzo ciężko było mi zmyć z włosów mydło, włosy były tępe, bardzo splątane. Po wyschnięciu stały się niesamowicie matowe, suche. Pozostał na nich osad mydlany, był również na skórze głowy, która zaczęła mnie swędzieć. :(((
- zastosowanie mydełka, spłukanie dokładnie wodą i zastosowanie płukanki octowej - miałam wrażenie, że i płukanka nie do końca zniwelowała osad mydlany, włosy suche, minimalnie mniej matowe niż po samym mydle, ale do połysku im daleko było, skóra głowy również swędząca
- zastosowanie mydełka, umycie włosów różowym balsamem babydream , płukanka octowa - włosy po mydle były tak tępe, że miałam problem z równomiernym rozprowadzeniem środka myjącego, włosy w miarę znośne, choć przesuszone..... :/
- zastosowanie mydełka, umycie włosów delikatnym środkiem myjącym, odżywka do spłukania i płukanka octowa- włosy wyglądające tak sobie, przesuszone, skóra swędzi ech...
Niestety pomimo substancji renawilżających w składzie, które powinny być ochroną dla skóry i włosów w moim wypadku były niewystarczające w stosunku do drażniących składników. Wiele osób jest zadowolonych z tego produktu- niestety ja do nich nie dołączę- za dużo z nim kombinacji, a szkody więcej niż pożytku i siano na głowie. Spodziewałam się, że SLS i sól wcierana w skalp na 1-2 godziny może mnie podrażnić i przesuszyć, to ciekawość i zapewnienia producenta kusiły na tyle, że zaryzykowałam :(
Przed mydełkiem moje włosy wyglądały tak: Aktualizacja włosowa- luty po nim tragedia i znów akcja mega nawilżanie:(
Lubicie mydełka do włosów? Macie jakieś godne polecenia?
jak dobrze że nie kupiłam tego mydełka.. a miałam chrapkrę na niego
OdpowiedzUsuńJa też miałam ogromną chęć na nie, tyle ziółek i w ogóle;), ale niestety jak się okazało ich ilość znikoma...
Usuńmnie juz sesa (olej) podrażnił.. więc indyjskie kosmetyki nie dla mnie;D
UsuńDobrze, że to piszesz, bo szykowałam się na zakup tego olejku i czytałam dobre opinie. Nie spodziewałam się, że może podrażnić, a tak zamówię na próbę mniejszą wersję:) Dzięki :*
Usuńjeszcze nigdy nie używałam mydła do włosów. myślałam, że je kupię, bo na początku mnie zainteresowałaś, ale skoro efekty żadne, a same problemy, raczej nie kupię ;) ja ostatnio kupiłam i używam mieszanki olejów Oilmedica i jestem baaaardzo zadowolona, polecam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam bardzo dobre opinie o oleju kokosowy wzbogaconym innymi olejami tej firmy i bardzo mnie ten produkt zainteresował i jestem ciekawa czy to ten o którym piszesz? Jeśli nie, to czy mogłabyś mi podać dokładną nazwę?:)
UsuńJa nigdy nie używałam mydeł do włosów i chyba nie użyje,bo skoro się trudno zmywa to nie dla mnie niestety.
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze mydełko do włosów i niestety nieładnie się wymywało, a zaraz po spłukaniu włosy był bardzo tępe i splątane :/
UsuńNigdy nawet o nim nie słyszała, ale jak widac nic nie straciłam :)
OdpowiedzUsuńhi hi- dokładnie ;D
UsuńMiałam je dziś sobie kupić przez Internet, ale w sklepie w którym zamawiałam kosmetyki niestety nie było go na stanie.
OdpowiedzUsuńMoże to jakiś znak;)
UsuńNigdy nie spotkałam się z tymi mydłami, ale dobrze że piszesz. Raczej nie będę chciała ich wypróbować. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa bardzo chciałam się polubić z mydełkiem..., ale niestety nam nie wyszło;)
UsuńSkoro nie jest wcale takie dobre to się nie skuszę
OdpowiedzUsuńNiestety ja z niego nie jestem zadowolona, a naprawdę dałam mu dużo możliwości do wykazania się ;)
Usuńz jednej strony mało ziółek, ale z drugiej większa ilość mogłaby bardziej przesuszyć włosy :) też miałam ochotę na to mydełko, ale teraz raczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację ziółka mogą przesuszyć włosy, ale też musi być ich troszkę, żeby mogły wykazać się swoimi właściwościami na które tak powołuje się producent;) Stosowałam dużo różnych ziółek i jak na razie żadne mi nie zrobiły takiego siana na głowie jak te "naturalne" składniki w mydełku:/
UsuńA właśnie dzisiaj mialam go w ręku z myśla o zakupie ale karta od 10euro a ja 1euro tylko w gotówce miałam. Ale mi sie upieklo!
OdpowiedzUsuńDzięki za tą recenzję! Trafiłaś a czasem idelanie !
Pozdrawiam.
Hi hi to musiał być jakiś znak ;D Cieszę się, że pomogłam :)
Usuń:)
UsuńNigdy o nim nie słyszałam, ale z tego, co czytam to chyba nawet lepiej;)
OdpowiedzUsuńoj chyba tak ;)
UsuńOJ ja to napewno go nie chcę, nie lubię uczucia tępych/szorstkich włosów.... niepostarali sie widze z tym mydłam;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie;) kamiladzwonkowska.blogspot.com
dokładnie, nie postarali się- włosy tępe, poplątane i po wyschnięciu całe matowe od osadu mydlanego- tak jakbyś całą butelkę pianki do układania włosów na nie nałożyła...Brrr
UsuńU mnie tak samo, włosy matowe i okropne w dotyku a skóra głowy swędziała jak diabli, a rozczesać je to naprawdę był wyczyn. Naczytałam się tyle dobrych opinii o tym mydle, a teraz żałuję, że je kupiłam:(
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak ja :/
UsuńNidy nie stosowałam mydełek do mycia włosów. Ciekawe czy po wszystkich jest tak jak napisałaś czy może tylko po tym konretnym :)
OdpowiedzUsuńJak na razie używałam tylko tego mydełka i przez przykre doświadczenie z nim nie chce przekreślać innych, wydaje mi się, że tu duży wpływ ma skład, a nie forma :)
UsuńJa mam mieszane uczucia jeżeli chodzi o to mydełko. Ja po nim myję włosy szamponem i nakładam odżywkę. Albo nakładam je po olejowaniu. Używałam, porzuciłam w kąt na długi czas i dzisiaj znowu dałam mu szansę, właśnie siedzę z nim na głowie.
OdpowiedzUsuńTaką opcję też robiłam i niestety... Po olejowaniu staram się myć włosy odżywką, albo szamponem bez SLSów, żeby jak najwięcej dobroci na nich zostało, więc u mnie odpada to mydełko w tym zastosowaniu;) Nie wiem co z nim zrobię..., ale jak na razie też jest w kącie za karę;).Skoro siedzisz z nim na głowie to życzę Ci dobrych efektów:)
UsuńTeż się zastanawiałam nad tym mydełkiem, ale bałam się wysuszenia. Dlatego nie testowałam jeszcze żadnego mydełka do mycia włosów.
OdpowiedzUsuńDostałaś nominację do Liebster Blog Award - zapraszam do zabawy:)
http://donnalavita.blogspot.com/2013/03/tag-liebster-blog-award.html