Obserwatorzy

Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 9 września 2013

BingoSpa, Maska do twarzy kompleks algowy

Algi i inne stwory tego typu bardzo lubię,  a kosmetyki z nimi  działają na mnie niczym lep na muchy ;) 


Od producenta:                                                                                                                      
"Nawilżanie jest jednym z podstawowych etapów każdej odmładzającej kuracji kosmetycznej. Woda jest najważniejszym składnikiem tkanek i jest szczególnie istotna dla zachowania dobrej kondycji skóry. Zdrowa skóra zawiera ok. 70% wody w najgłębszych warstwach skóry właściwej i 13% w powłoce zewnętrznej warstwy rogowej. Maseczka algowa do twarzy BingoSpa zawiera kompleks algowy z pięciu najefektywniejszych alg i kolagen.

Algi morskie zawierają proteiny, polisacharydy, polifenole, lipidy, witaminy oraz mikro i makroelementy. Zawierają także chlorofil, chinony, fitosterole i poliaminy. Ze względu na zawartość witamin z grupy B, które biorą udział w metabolizmie tłuszczy i białek, algi wykazują zdolność odnowy naskórka. Zawarte w nich witaminy E i C oraz ß-karoten wykazują działanie antyrodnikowe, wzmacniają ściany naczyń, aktywizują procesy zachodzące w skórze, poprawiają jej koloryt. Algi są także cennym źródłem białek, zawierających takie aminokwasy, jak alanina, aspargina, glicyna, lizyna, seryna. Związki te występują w naturalnym czynniku nawilżającym, będącym składnikiem warstwy rogowej i nadającym skórze odpowiednie nawilżenie. 
Maseczka BingoSpa stworzona została z ekstraktu alg  Ascophyllum, Spirulina, Nori, Laminaria i Morszczyn.
Opakowanie algowej maseczki BingoSpa dostarczy Twojej skórze:
Ekstraktu algowego     3600 mg
Kolagenu2400 mg
Dzięki bogactwu odżywczych i kondycjonujących składników zawartych w algach morskich skóra jest zregenerowana, dotleniona i nawilżona, równomiernie zostają wygładzone zmarszczki. Cera nabiera promiennego wyglądu."
                                                                                                                                              
Niektórzy z Was znają ten produkt, ale nie wiem czy zauważyliście, że zmianie uległ skład maseczki

Wcześniejszy skład maseczki:                                                                                                                                                  Aqua, Glycerin, Fucus Vesiculosus Extract, Laminaria Digitata Extract, Spirulina Maxima Extract, Porphyra Umbilicalis Extract, Ascophyllum Nodosum Extract, Soluble Collagen, TEA, Acrylates/ Steareth-20 Mathacrylate Copolymer, Carbomer, Propylene Glicol, Parfum, Sodium Benzoate, Ethylparaben, Methylparaben, Propylparaben.

Skład:                                                                                                                                     
Aqua, Glycerin (and) Aqua (and) Fucus Vesiculosus Extract (and) Enteromorpha Compresssa Extract (and) Porhyra Umbilicalis Extract (and) Undaria Pinnatifida Extract (and) Lithothamnium Calcarum Extract, Collagen, TEA, Acrylates/ Steareth-20 Mathacrylate Copolymer, Carbomer, Propylene Glycol, Parfum, Sodium Benzoate, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben,
Butylparaben, Isobutylparaben, Phenoxyethanol

Aqua- woda, rozpuszczalnik
Glycerin- humektant, zatrzymuje wodę w skórze, głęboko zmiękcza i nawilża. Pochodzenie różne, również petrochemiczne.
Fucus Vesiculosus Extract- ekstrakt z morszczynu pęcherzykowatego , działa remineralizująco. Przywraca skórze równowagę  i odpowiednie nawilżenie. Jest wykorzystywany w preparatach do usuwania blizn i rozstępów. 
Enteromorpha Compresssa Extract-  wyciąg z algi Enteromorpha Compressa (zielenica), oczyszcza, odświeża i działa bakteriobójczo. Wpływa na utrzymanie jędrności i elastyczności skóryzapobiega jej wiotczeniu. Wpływa na odpowiednie nawilżenie, wygładza i pomaga zredukować zmarszczki. 
Porhyra Umbilicalis Extract -wyciąg ze szkarłatnicy pępkowej inaczej nori (krasnorost), chroni przed infekcjami i likwiduje stany zapalne. Przywraca zaburzoną równowagę fizjologiczną skóry. 
Undaria Pinnatifida Extract -wyciąg z undari pierzastodzielnej /undari pierzastej/Wakame (brunatnica), działa tonizująco, oczyszczająco, wykazuje działanie nawilżające i kojące. Wspomaga odnowę naskórka, łagodzi podrażnienia skóry, pomaga przy trądziku młodzieńczym, łuszczycy i egzemie, a także w leczeniu blizn. 
Lithothamnium Calcarum Extract- wyciąg ze skalinka ostrogowatego, zawiera rekordową ilość składników odżywczych i remineralizujących, posiada właściwości absorbujące i oczyszczające skórę
Collagen- przywraca skórze świeżość i właściwe nawilżenie, działa na nią regenerująco i wygładzająco. Dzięki właściwościom błonotwórczym tworzy film na powierzchni skóry, który chroni ją przed niekorzystnym wpływem otoczenia- warstwa ta utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia oraz skutecznie wygładza skórę, która staje się aksamitna w dotyku
TEA(Trietanoloamine)- regulator pH pochodzenia chemicznego.Może wytworzyć nitrozaminy.  Powoduje reakcje alergiczne, podrażnia oczy, przyczynia się do wysuszenia skóry. Może być toksyczny jeśli jest wchłaniany przez ciało przez dłuższy okres czasu.
Acrylates/ Steareth-20 Mathacrylate Copolymer- regulatory lepkości, substancje żelująca pochodzenia chemicznego. Tworzy ochronny ochronny film na skórze.
Carbomer(karbomer)- polimer otrzymywany z kwasu akrylowego, hydrofilowy składnik konsystenconotwórczy, pochodzenia chemicznego. Składnik o wyglądzie białego proszku.Środek żelujący, regulujący lepkość w końcowym produkcie, tworzy film na skórze.
Propylene Glycol- (glikol propylenowy)- humekant, zwiększą penetracje składników aktywnych  w głąb skóry. Używany jako rozczynnik nadający kosmetykowi pożądaną konsystencję emulsji oraz jako składnik nawilżający skórę. Jest również rozcieńczalnikiem do gęstych tensydów. W wysokich stężeniach działa konserwująco. Może powodować podrażnienia.
Citric Acid (kwas cytrynowy)- reguluje ph, wspomaga działanie innych składników aktywnych,zwiększa trwałość kosmetyku
Parfum- substancje zapachowe
Sodium Benzoate(Benzoesan sodu)-konserwant, uniemożliwiający rozwój i przetrwanie mikroorganizmów podczas przechowywania produktu, chroni również kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić podczas jego użytkowaniu (np.nabierając krem palcem). Nie nalezy go mieszac z witaminami C i E, bo tworzy benzen. Dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych. Dopuszczony do stosowania w produktach naturalnych.
Methylparaben- pochodzenia chem. najczęściej używany i najlepiej przebadany konserwant, bardzo często używany z innymi parabenami i/lub fenoksyetanolem w kosmetykach. Działa przeciw drożdżom, pleśni oraz niektórym typom bakterii. Może wywołać podrażnienia skóry, reakcje alergiczne i zaburzać gospodarkę hormonalną.
Ethylparaben-konserwant pochodzenia chemicznego,  posiada podobne właściwości co methylparaben
Propylparaben- konserwant pochodzenia chemicznego,  posiada podobne właściwości co methylparaben
Butylparaben
- konserwant pochodzenia chemicznego,  posiada podobne właściwości co methylparaben
Isobutylparaben- pochodzenia chemicznego,  posiada podobne właściwości co methylparaben
Phenoxyethanol(fenoksyetanol)- konserwant pochodzenia chemicznego o mocno kwiatowym zapachu. Najczęściej używana jako substancja rozpuszczająca dla innych konserwantów (parabeny) lub wspomagająca ich działanie (methyldibromo glutaronitrile).
 
Konsystencja, kolor i zapach:                                                                                                
Maseczka posiada gęstą, żelową konsystencję. Żel jest bezbarwny. Zapach ciężki do  zidentyfikowania, wyczuwam coś algowego, coś chemicznego...nie jest przyjemny, dlatego cieszy mnie to, że nie jest intensywny i nie pozostaje na skórze po zmyciu maseczki.


Opakowanie i cena:                                                                                                               
Odkręcany, plastikowy słoiczek umożliwiający łatwe nabranie odpowiedniej ilości kosmetyku i wydobycie go do "ostatniej kropli", szkoda tylko, że nie jet zabezpieczony przed pierwszym użyciem żadną folią, czy sreberkiem.  120 g maseczki kosztuje 10 zł tutaj



Sposób użycia:                                                                                                                         
"Sposób użycia: nanieść maseczkę na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu omijając okolice oczu. Pozostawić na ok. 15 minut, po czym zmyć letnią wodą. Dla uzyskania najlepszych efektów stosować 2-3 razy w tygodniu."

 Moja opina:                                                                                                                            
Dzięki lekkiej żelowej konsystencji maseczka, dobrze się rozprowadza, nie spływa i nie zasycha, wchłania się prawie w całości.
Po nałożeniu czuję delikatne chłodzenie, a  po chwili twarz zaczyna  mnie szczypać i piec, głównie w okolicy nosa i brody. Czasami mniej, a czasami bardziej i wtedy staje się to niestety bardzo nieprzyjemne. Myślałam, że to pewnie przez rozszerzone pory w tych miejscach, ale czasami zdarzało mi się również bardzo lekkie pieczenie oczu..., a one przecież nie posiadają rozszerzonych porów ;)  Po jakimś czasie nieprzyjemne uczucie mija, a co dziwniejsze twarz nie robi się czerwona ani podrażniona.  Po użyciu skóra jest lekko napięta i miła w dotyku, ale uzyskany efekt jest krótkotrwały. Nie widzę oczyszczenia, szczególnego nawilżenia także nie zauważyłam, a tym bardziej obiecanego wygładzenia zmarszczek... . Skoro już jetem przy obietnicach producenta, to ja się pytam, gdzie się podziały moje glony z obiecanego kompleksu algowego- brunatnica o wdzięcznej nazwie Ascophyllum Nodosum, Laminaria i mikroalga Spirulina ?? Na stronie producenta są,  na etykiecie maseczki także, a w składzie ich nie ma- nic, a nic :/


Czytałam wiele pochlebnych opinii o tym produkcie, dlatego postanowiłam go wypróbować i niestety nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Poszukałam, posprawdzałam i dostrzegłam, że zmienił się skład maseczki, doszło niestety więcej konserwantów, zmianie uległy również gatunki alg wchodzące w skład produktu. W starej wersji były moje zaginione glony i pewnie na stronie treść nie została zaktualizowana,  zaś na etykiecie zmieniono skład produktu wpisując nowy, ale gatunku alg wchodzących w skład kompleksu algowego już nikt nie poprawił-, ale to tylko moje domysły. To tyle z zabawy w Monka, dobrze, że w poprzednim składzie widniały moje zagubione w akcji glony, bo gorzej by było gdyby się w żadnej wersji maseczki nie znalazły ;) Podejrzewam, że zmianie uległ także zapach, ponieważ użytkowniczki poprzedniej wersji opisywały go jako przyjemny i intensywny, a moje mazidło niestety za przyjemnie nie pachnie ;) Takie pomyłki się zdarzają, ale nie zmienia to faktu, że takie informacje niestety wprowadzają w błąd odbiorców.



Jakie są Wasze ulubione maseczki??

21 komentarzy:

  1. Ja używałam maseczkę drożdżową z BingoSpa. Fajna, ale myślę, że są lepsze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się troszkę na tej zawiodłam... zmarszczki mam nadal eh.... ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Podziwiam to, jak rozkładasz każdy kosmetyk na czynniki pierwsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja podziwiam osoby, które mają cierpliwość to czytać ;D

      Usuń
  3. Ja mam błotko z tej serii i sprawdza się świetnie :)
    Wydajność mega :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bardzo lubię maseczki z Perfecty ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też właśnie czytałam ostatnio o tej maseczce i byłam zachęcona by wypróbować. Szkoda, że u Ciebie średnio się sprawdziła..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, bo liczyłam na troszkę więcej ze strony maseczki

      Usuń
  6. niezły z Ciebie Monk:P ale w sumie to słabo, że dorzucili konserwanty, nie lubię tego, oj bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety maski ze względu na parabeny w składzie z pewnością nie kupię...a co do Twojego komentarza u mnie to zdecydowanie bardziej polecam szampon nr 3 :) jest super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parabenów tu bez liku ;) Więc nr 3 będzie wkrótce mój :)

      Usuń
  8. Ja kocham algi, szkoda że produkt u Ciebie się nie sprawdził. Ciekawa jestem czy u mnie by coś się zadziało czy tak jak u Ciebie nic.
    Skład mnie troszkę odstrasza, bo bała bym się co z moją alergią.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety skład ładnie się zaczyna, ale później pozostawia wiele do życzenia.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Ja ciągle szukam ulubionej maseczki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam kilka ulubionych, ale nadal szukam tej naj ;)

      Usuń
  10. Raczej nie skuszę się na tę maseczkę, ponieważ mam wrażliwą skórę i wolę nie ryzykować. Wiem, że algi mogą uczulać itp., ale skoro nie pojawiły się w składzie, to raczej nie odpowiadają za nieprzyjemne doznania. Podejrzewam, że to pieczenie może mieć związek ze zwiększonym stężeniem konserwantów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Algi są w składzie i to dość wysoko- tylko inne są podane w kompleksie algowym, a inne w składzie ;)
      Tak konserwanty mogą tak działać, a ich tu nie mało. Podejrzewam, że może to być również TEA, albo wszystko razem ;)

      Usuń
  11. ja mam kolagenową. bardzoo dobra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam jeszcze drożdżową i niestety również zachwycona nie byłam z tego co pamiętam miała wysoko w składzie alkohol denat. Ponoć dobra jest błotna, ale tej nie miałam, więc się nie wypowiem ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:) Jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądacie. Staram się odwiedzać każdego, więc proszę nie spamujcie! Dodawanie linków nie związanych z tematem posta i reklam nie jest mile widziane i każdy komentarz tego typu będzie usuwany.

Linkwithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...