Obserwatorzy

Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 7 lipca 2014

Hydrolat lawendowy - Woda Organiczna z Kwiatów Lawendy, Alteya Organics

Pogoda zaczyna w końcu być stosowna do pory roku jaką powinna reprezentować ;) Ciepło, słoneczko i co za tym idzie przysłowiowa duchota. O czym marzę w taki dzień? O rozpyleniu orzeźwiającej mgiełki na twarzy i ciele :) Używam do tego wszelkich wód termalnych, ale najczęściej sięgam po hydrolaty, czyli wody kwiatowe . Dziś kila słów o lawendowym bohaterze mojego orzeźwienia ;)

Hydrolat lawendowy - Woda Organiczna z Kwiatów Lawendy, Alteya Organics
Hydrolat lawendowy - Woda Organiczna z Kwiatów Lawendy, Alteya Organics

Lavandula Angustifolia, czyli Lawenda wąskolistna (lawenda lekarska/lawenda wonna to wiecznie zielony krzew o wonnym zapachu. Jest gatunkiem rośliny z rodziny jasnotowatych. Lawenda uprawiana była już od czasów starożytnych. Jej nazwa pochodzi od rzymskiego słowa "lavera", które oznaczało "myć". Rzymianie używali jej kwiatów do kąpieli. Lawenda pochodzi z basenu Morza Śródziemnego (Francja, Hiszpania, Andora, Włochy). Jest rośliną leczniczą i miododajną. Hodowana dla eterycznych olejków wykorzystywanych w kosmetyce. Niektóre gatunki są uprawiane jako rośliny ozdobne. Lawendę wąskolistną uprawia się na szeroką skalę we Francji (głównie w Prowansji), AngliiAmeryce Południowej. Jest Uprawiana w wielu krajach świata, również w Polsce. Lawenda jest półkrzewem o wysokości od 25 do nawet 70 cm. Posiada srebrzysto-zielone, silnie aromatyczne liście, które są pokryte "meszkiem".  Kwiaty lawendy są drobne, silnie pachnącezebrane w  kwiatostan na długiej szypule, a ich kolor to purpurowoliliowy do fioletowego, u podgatunków i odmian uprawnych także biały i różowyLawenda lekarska zawiera:olejki lotne (aż do 3%) zawierające ponad 40 składników, włączając linalyl acetate (30-60%), cineole (10%), linalool, nerol, borneol. A także flawonoidy, taniny, kumaryny. Właściwości lecznicze mają zarówno jej kwiaty, jak i olejek eteryczny z nich pozyskiwany w którego skład wchodzą: linalolgeraniolfurfurolpinencyneolborneol) oraz barwniki (antocyjany), garbnikicukry i związki mineralne. – jest to jeden z cenniejszych olejków eterycznych.

Lavandula Angustifolia, Lawenda Wąskolistana, Lawęda Lekarska, Lawęda Wonna źródło: http://pl.wikipedia.org
Lavandula Angustifolia, Lawenda Wąskolistana, Lawenda Lekarska, Lawenda Wonna źródło: http://pl.wikipedia.org

Od producenta :

"Woda Lawendowa została wyprodukowana w Bułgarii, płatki pochodzą z upraw w 100% organicznie hodowanych i zbierany według etycznych zasad z farm lawendowych w Bułgarskiej Dolinie Róż.

Alteya Organics jest 100% czystą wodą lawendową powstałą w procesie destylacji parowej. Wytwarzana ze świeżych organicznych upraw bułgarskich lawend, jednych z najcenniejszych kwiatów bogatych w unikalne olejki eteryczne. 

Zalety:
działa terapeutycznie
• działa oczyszczająco i tonizująco
• przywraca równowagę i harmonię
• nadaje się do wszystkich typów skóry

Przy użyciu unikalnej techniki destylacji, opierającej się na pochodzącej sprzed kilku stuleci metodzie połączonej z nowoczesną technologią destylujemy wodę lawendową wysokiej jakości w której zawarta jest energia biodynamiczna rośliny" *
źródło: opakowanie produktu +  interpretacja własna ;D

* Wszelkie nieścisłości w tłumaczeniu informacji z opakowania to niestety moja sprawka ... asem w tym temacie nie jestem, więc wybaczcie ;P

Lavandula Angustifolia, Lawenda Wąskolistana, Lawenda Lekarska, Lawenda Wonna źródło: http://pl.wikipedia.org
Lavandula Angustifolia, Lawenda Wąskolistana, Lawenda Lekarska, Lawenda Wonna źródło: http://pl.wikipedia.org

    Skład:

    "Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Distilate."  

    • Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Distilate destylat z kwiatów lawendy wąskolistnej. Dzięki zgodności współczynnika pH ze skórą, polecany jest do pielęgnacji wszystkich typów cery. Działa antyseptycznie (odkażająco), przeciwzapalnie i łagodząco, antyoksydacyjnie (przeciwutleniająco), uspokajająco i fotoochronnie. Łagodzi podrażnienia skóry, przyspiesza gojenie ran i regenerację skóry. Reguluje wydzielanie sebum, pomaga w zwalczaniu łupieżu, wpływa wzmacniająco na cebulki włosów, hamuje ich wypadanie i stymuluje do wzrostu. Chroni przed promieniowaniem słonecznym skórę i włosy (powodując dłuższe utrzymanie się barwnika we włosach). Zmniejsza obrzęki,  łagodzi stany napięcia i stresu. Idealny dla skóry wrażliwej i podrażnionej. Swoje właściwości zawdzięcza głównie zawartości pochodnych polifenolowych (kwas rozmarynowy), trójterpenowych (kwas ursolowy), oraz goryczy (pikrosalwin, karnozol)

      Konsystencja, kolor i zapach : 

      Delikatna mgiełka bez koloru. Zapach intensywny, ziołowo-kwiatowy, taka bardzo mocno skoncentrowana lawenda, dość ostry - po chwili traci na intensywności.

      Opakowanie i cena :

      Plastikowa buteleczka z atomizerem o pojemności 100 ml. Na bieżąco możemy śledzić stopień zużycia produktu. Atomizer działa bez zarzutu, nie zacina się i tworzy delikatną mgiełkę, a nie chlapie na lewo i prawo strumieniem wody jak to w niektórych "psikaczach" bywa ;). Opakowanie posiada nalepioną, śliską etykietę, która pomimo długiego użytkowania nie uległa straciu i zachowała czytelność. Dzięki praktyczności buteleczka może mieć swoje "drugie życie" - ja zamierzam ją wykorzystać ponownie robiąc sobie mgiełkę nawilżająco-ochronną z olejku z pestek malin ;) . Cena 28 zł, dostępny w e- FIORE

      Hydrolat lawendowy - Woda Organiczna z Kwiatów Lawendy, Alteya Organics
      Hydrolat lawendowy - Woda Organiczna z Kwiatów Lawendy, Alteya Organics

      Sposób użycia : 

      "Rozpylić wodę atomizerem na oczyszczonej twarzy, skórze ciała i przesuszonych włosach, pozostawić do wchłonięcia. Można wykonać kompres, gazik nasączony wodą lawendową przykładać w okolicach powiek, na skórze wyjątkowo szarej i zmęczonej."
      źródło:www.e-fiore.pl

      "Zastosowanie w ciągu dnia:
      • Po oczyszczaniu skóry / prysznicu
      • Po kąpielach słonecznych
      • Po ćwiczeniach
      • W podróży"
      źródło:opakowanie produktu

      Pozostałe zastosowanie:
      • Samodzielnie, jako tonik lub mgiełka do twarzy, szyi, dekoltu i ciała włącznie z okolicami oczu
      • Jako dodatek / baza do maseczek w proszku i peelingów
      • Jako wzbogacenie gotowych produktów, dodać do kremu do twarzy tuż przed nałożeniem (dodaje walorów pielęgnacyjnych)
      • Jako wcierka do skóry głowy (łagodzi podrażnienia skalpu, wzmacnia cebulki włosów hamując ich wypadanie, pomaga zwalczyć łupież)
      • Jako mgiełka do włosów  (nawilża i zapobiega płowieniu włosów pod wpływem słońca) 
      • Jako składnik odżywek, masek lub płukanki do włosów, szczególnie tłustych i z łupieżem
      • Jako płyn po goleniu i depilacji (zmniejsza podrażnienia i zapobiega stanom zapalnym).
      • Jako odświeżacz powietrza i pościeli (ułatwia zasypianie, działa relaksująco).
      • Jako składnik preparatów posłonecznych.
      • Jako okłady na ukąszenia owadów, szczególnie w połączeniu z hydrolatem oczarowym (łagodzi świąd i przyspiesza gojenie)

      Moja opinia:

      Hydrolat lawendowy jest przyjemny w użyciu, uspokaja cerę, delikatnie nawilża i dobrze odświeża. Łagodzi drobne ranki i podrażnienia. Jego zapach nie każdemu przypadnie do gustu, choć mi nie przeszkadza. W prawdzie na początku nie był zbyt przekonujący (intensywnnie ziołowo-kwiatowy), ale później przechodzi bardziej w lawendowy i traci na intensywności. Ja się do tego zapachu przyzwyczaiłam, a pokuszę się nawet o stwierdzenie, że z biegiem czasu nawet polubiłam ;) Wodę kwiatową stosuję najczęściej po umyciu twarzy, a jeszcze przed nałożeniem olejku/kremu, który wtedy lepiej się rozprowadza, a skóra również zyskuje przy tym na jego właściwościach. Przy wyższych temperaturach, sięgam po nią także w ciągu dnia, ponieważ zastępuje mi mgiełkę orzeźwiając moją skórę, dlatego często mam ją przy sobie w torebce, szczególnie na wyjazdach. W domowym zaciszu dobrze sprawdza się, do zraszania maseczek z glinki i spiruliny, a także do zwilżania włosów przed olejowaniem. Dzięki dobremu atomizerowi, który tworzy delikatną mgiełką hydrolat jest wydajny, ponieważ odpowiednia jego ilość trafia w miejsce docelowe, a nie zrasza wszystko dookoła, tylko nie to co powinna ;) Hydrolat lawendowy rozpylony na poduszkę (oczywiście w rozsądnej ilości) działa naprawdę rozluźniająco i ułatwia zasypianie :) Bardzo przyjemnie działają nasączone nim płatki kosmetyczne zastosowane w formie kompresu na zmęczone oczy, szczególnie jeśli uprzednio lekko się je schłodzi :) Sprawdził się również jako wcierka i tonik do włosów- skalp był ładnie odświeżony, ukojony, wydaje mi się, ze włosy się po nim mniej przetłuszczały.

      Hydrolaty na stałe zamieszkują moje kosmetyczne półki, teraz gdy zaczynają się upały są eksploatowane prze mnie podwójnie. Zimową porą towarzyszą mi równie często, szczególnie, gdy muszę spędzać długie godziny w ogrzewanych i klimatyzowanych pomieszczeniach. Jak wiele produktów naturalnych wody kwiatowe posiadają wiele zastosowań i potrafią pozytywnie zaskoczyć :)


      Lubicie hydrolaty ? Jakie są Wasze ulubione??

      19 komentarzy:

      1. Mam w planie go wypróbować :D Używałam wcześniej hydrolatu melisowego i był bardzo fajny :)

        OdpowiedzUsuń
        Odpowiedzi
        1. Melisowego jeszcze nie używałam, ale brzmi zachęcająco :)

          Usuń
      2. Lubię hydrolaty :) Ostatnio miałam chyba z róży damasceńskiej i był bardzo fajny, chętnie spróbowałabym teraz tego :) Dużą zaletą wydaje mi się jego opakowanie.

        OdpowiedzUsuń
        Odpowiedzi
        1. Produkty z róży damasceńskiej bardzo lubię :) To fakt, opakowanie jest naprawdę dobre, obawiałam się zacinania atomizera i chlapania przy rozpylaniu, ale nic takiego nie miało miejsca ;)

          Usuń
      3. Uwielbiam hydrolaty! Lawendowy tez był super, ja nimi przemywam twarz i rozrabiam z nimi maseczki : )

        OdpowiedzUsuń
        Odpowiedzi
        1. Ja również się z nimi bardzo polubiłam i najczęściej stosuję je właśnie tak jak Ty ;)

          Usuń
      4. Działanie mnie przekonuje, gorzej z zapachem. Po peelingu Orientana wiem, że aromatu tej surowej lawendy nie lubię

        OdpowiedzUsuń
        Odpowiedzi
        1. Przyznam, że spodziewałam się innego zapachu, ale w sumie powinnam mieć to na uwadze, że czasami hydrolaty pachną inaczej niż odpowiadający im olejek eteryczny (ale nie zawsze tak jest). W rzeczywistości wiele prawdziwych hydrolatów nie pachnie jak rośliny z których pochodzi. Nie każdemu więc ten zapach się spodoba ;)

          Usuń
      5. Oooo z chęcią bym go wypróbowała :) lubię takie produkty w upalne dni :)

        OdpowiedzUsuń
        Odpowiedzi
        1. Oj tak, w upalne dni wszelkie mgiełki, zraszacze i inne nawilżacze mile widziane ;)

          Usuń
      6. Aktualnie wody różanej z Dermaluto używam :D ale ten hydrolat wygląda bardzo zachęcająco.

        OdpowiedzUsuń
      7. ja niestety nie przepadam za zapachem lawendy więc nie sięgnęłabym po niego ;]

        OdpowiedzUsuń
      8. Nie miałam jeszcze żadnego hydrolatu, ale muszę to nadrobić.
        Zapach lawendy lubię, więc ten by mi odpowiadał :)

        OdpowiedzUsuń
      9. myślę że to bardzo fajny produkt! :) zastanawiam się nad kupnem!

        OdpowiedzUsuń
      10. jestem zachwycona opisem:D... chcę:P... no ale zamówiłam z balm balm hydrolat kadzidłowcowy, także to musi poczekać - w ogóle nie wiem czy u siebie znajdę...
        kochana, a jak robisz tę mgiełkę z oleju malinowego? pisałam Ci, że mam go, też chętnie zrobię,jak podasz recepturę:)

        pozdrawiam serdecznie
        :)

        OdpowiedzUsuń
      11. uwielbiam lawendę i zamierzam zrobić sobie własną domową mgiełkę do ciała.

        OdpowiedzUsuń
        Odpowiedzi
        1. Najbardziej takie lubię :) Jak się dobrze sprawdzi to z pewnością uśmiechnę się do Ciebie po recepturę :)

          Usuń

      Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:) Jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądacie. Staram się odwiedzać każdego, więc proszę nie spamujcie! Dodawanie linków nie związanych z tematem posta i reklam nie jest mile widziane i każdy komentarz tego typu będzie usuwany.

      Linkwithin

      Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...